Jutro startuje kolejny sezon alpejskiego Pucharu Świata.
Jutro startuje kolejny sezon alpejskiego Pucharu Świata. Zawody w gigancie Pań zaczną się jutro, 26 października, o godzinie 10.00, jak zwykle na lodowcu Rettenbach w Sölden w Austrii. Rywalizacja mężczyzn rozpocznie się w niedzielę, 27 października, również o godzinie 10.00. Mamy nadzieję, że pogoda dopisze i będziemy świadkami pięknej rywalizacji.
To będzie ciekawy sezon, w którym pewnie największe emocje będą towarzyszyć walce Mikaeli Shiffrin o 100 wygranych pucharowych zawodów. Nikt nigdy tego nie dokonał, w żadnej dyscyplinie narciarskiej (w tym w biatlonie, który posiada odrębną federację). Jeśli uda się jej to osiągnąć (ma dotychczas 97 wygranych, potrzeba więc jeszcze trzech) będzie to historyczny sezon, który będziemy pamiętać właśnie z powodu rekordu Mikaeli.
W tym sezonie powraca do rywalizacji kilkoro wybitnych zawodników, którzy w zeszłym roku zmagali się w kontuzjami. Powrót zapowiada specjalistka w zjeździe Włoszka Sofia Goggia, po złamaniu kostki powraca również Szwajcarka Wendy Holdener. Czekamy też na powrót Słowaczki Petry Vlhowej, która zapowiada powrót na grudzień. Niestety ten sezon ominie Aleksandra Aamodta Kilde (prywatnie narzeczony Mikaeli Shiffrin), który musiał się wycofać z rywalizacji z całego sezonu ze względu na komplikacje w leczeniu po jego koszmarnym upadku w czasie ubiegłosezonowego zjazdu w Wengen.
Na alpejskich trasach pojawi się również Lucas Braathen, który po konflikcie z norweską federacją, w tym sezonie będzie reprezentował egzotyczną narciarsko Brazylię. Na trasy pucharowe po pięciu latach nieobecności wróci również wielki mistrz Marcel Hirscher, który ma reprezentować nie Austrię, ale kraj swojej matki - Holandię.
Polscy kibice będą trzymać kciuki za Marynę Gąsienicę Daniel (Magda Łuczak nie wystartuje w Solden z powodu kontuzji). Liczyny nato, że w tym sezonie Polce uda się osiągnąć podium w pucharowych zawodach.